Recykling na medal

Kreatywnie można spędzać czas z dzieckiem na wiele sposób. Nawet nie będę ich wyliczać bo jak to mówią filmowcy starszej daty „szkoda taśmy” 😉 U nas, wiadomo… rysowanki, wyklejanki, malowanki 🙂 To, że ja je lubię to jest raczej oczywiste a za tym idzie fakt, że moje córki również 😉 Muszę Wam powiedzieć, że nawet roczna Oliwka bardzo często bierze do ręki kredkę i maluje po kartce czy… niestety podłodze. Ściany jeszcze nie było ale właśnie zaczęła chodzić więc nie oszukujmy się, to tylko kwestia czasu. Ja w każdym razie jestem dumna z poczynań córki i na wszelki wypadek mam ściany pomalowane na biało i spory zapas farby. Żadne bohomazy nie są mi straszne! Starsza, Jagoda to już zdecydowanie wyższy poziom abstrakcji. Jakiś czas temu, gdy miała bal przebierańców, zażyczyła sobie strój syreny. Gdy dowiedziała się, że nie możemy go dostać zapytała mnie czy nie dałabym rady jej zdecoupagować takiego pięknego, syreniego ogona 😉 😉 😉 Udało mi się, że z tego wybrnąć ale cóż… łatwo nie było. Ostatnio natomiast wróciła z przedszkola z informacją, że Pani organizuje konkurs ekologiczny. Jego tematem było „Różne sposoby wykorzystania surowców wtórnych”. Poniżej zobaczycie co udało mi się wygłówkować. Oczywiście polecam, żebyście spróbowali ze swoimi dzieciakami w domu. Jagoda miała mega frajdę no i była ogromnie dumna gdy podczas rozstrzygnięcia konkursu mogła wszystkim swoim koleżankom i kolegom opowiedzieć jak powstała jej praca 🙂

 

Początek tej historii wyglądał tak. W jednorazowe talerzyki ponalewałam farbę akrylową a do malowania miały nam posłużyć dwie plastikowe butelki, kartonik po papierze kuchennym i zakrętka od słoiczka (którą akurat bawiła się Oliwka dlatego nie ma jej na zdjęciu 😉 ).

 

 

Najpierw pędzelkiem Jagódka namalowała łąkę.

 

 

Później zaczęła robić kwiaty.

Poniżej możecie obejrzeć z bliska te cuda 🙂

 

 

Później, przy użyciu kartonika, powstały polne myszki.

 

 

Z pokrywki od słoiczka, słońce 🙂

Promyczki Jagódka domalowała pędzelkiem.

 

 

Drugi koniec kartonika posłużył nam do namalowania pięknych cumulusów.

 

 

No i tadam… praca wykonana 🙂 Zobaczcie na podziw w oczach młodszej siostry 🙂

 

 

Jagódce tak się spodobało to zajęcie, że postanowiła wykonać swój autorski pomysł. Namalowała pędzelkiem choinkę…

 

 

a kartonikiem dorobiła bombki. Kartonik za każdym razem maczała w innej farbie, dzięki czemu bombki były kolorowe. I daję słowo… wymyśliła to sama!!!

 

 

Z butelki, na czubku choinki zrobiła gwiazdę 🙂

 

 

Pozostałą część obrazka ozdobiła wizja twórcza autorki 🙂

 

 

Na konkurs do przedszkola pojechała praca, którą robiłyśmy we dwie także wybaczcie ale zdjęć nie będzie… miałam mocno zajęte ręce 🙂

 

 

W przedszkolu, Pani Dyrektor, pokazała wszystkim pracę Jagódki…

i poprosiła aby autorka opowiedział o niej parę słów. Ci, którzy osobiście znają Jagódkę wiedzą, że była w swoim żywiole 🙂 🙂 🙂

 

 

W konkursie wygrała przepiękna praca pokazująca dno morza a nasza zajęła drugie miejsce (chociaż Jagoda opowiada wszystkim, że ona była pierwsza 😉 )

 

 

W nagrodę Jagódka dostała ekologiczne książeczki i oczywiście dyplom 🙂