Miesiąc: czerwiec 2019

Mała czarna

Mała czarna

Pamiętacie o moim mocnym postanowieniu nie kupowania sobie torebek? Tak, tak, wyzwanie trwa nadal i tym razem przyszedł czas na mała czarną… czyli torebkę, w której mieści się nie wiele ale za to wygląda efektownie. No i co najważniejsze… do wszystkiego pasuje. Czarną torebkę zrobiłam 

Kolejna weselna torebka

Kolejna weselna torebka

Jako, że sezon weselny rozpoczyna się na dobre to dzisiaj chciałabym Wam pokazać moją kolejną (z)ręczną torebkę, która jest typowym dodatkiem do weselnej stylówki. Przetestowałam ją osobiście i zdała egzamin celująco. Wielkość w sam raz… pomieściła telefon, mały portfel, puder w kamieniu i błyszczyk… czyli 

Makrama na kominek

Makrama na kominek

Do zrobienia makramy, którą możecie zobaczyć poniżej, zmotywowała mnie Panie Swojego Czasu, która powiedziała, że szewc powinien chodzić w odpicowanych butach. Stwierdziłam, że faktycznie, dość dziwny jest fakt, że swoimi (z)ręcznymi makramami przystrajam wiele wnętrz a mój kominek stroi goło i wesoły. No może pomijając 

Makramowa torebka Zygzak

Makramowa torebka Zygzak

Pamiętacie mój kwietnik Zygzak? Tym razem splotu, który tworzy fajne skosy, postanowiłam użyć przy makramowej torebce.     Torebka jest wyposażona w dwustronny wsad. Część zewnętrza to bawełna w kolorowe pióra a część wewnętrzna to wodoodporny poliester w kolorze ciemnego brązu. Wnętrze ma również sporą, 

Gdy potrafisz zrobić sobie torebkę

Gdy potrafisz zrobić sobie torebkę

Gdy potrafisz zrobić sobie torebkę, Twoje życie jest trochę prostsze. Przynajmniej jedną część swojej garderoby masz „ogarniętą” przy okazji większych wyjść. Bo wiadome jest, że gdy trafia nam się jakaś uroczystość (wesele, chrzciny, imprezka czy bankiet) nie wiele z nas ma w co się ubrać 

Mini (z)ręczna torebka

Mini (z)ręczna torebka

Genezę torebki, którą możecie zobaczyć poniżej, można ująć w trzech słowach: potrzeba matką wynalazku  😉 Całkiem niedawno mieliśmy w bliskiej rodzinie wesele. Jak to zazwyczaj bywa nie miałam się w co ubrać 🙂 🙂 🙂 Gdy finalnie pożyczyłam od koleżanki sukienkę stwierdziłam, że nie mam