Torebka z koliberkiem

Moje zboczenie zawodowe to szukanie w każdym spożywczaku serwetek obiadowych z nadrukiem i patrzenie na wszystko dookoła z myślą „czy dałoby się coś takiego zdecoupagować???” 🙂 🙂 🙂 Im bardziej nieoczywista rzecz tym lepiej 🙂 Możecie sobie wyobrazić co ostatnio przeżywałam gdy przez przypadek trafiłam na targ staroci, na starówce w Lublinie. Mogłabym tam kupić dosłownie wszystko dlatego, dla bezpieczeństwa naszych finansów, szybko usiadłam w restauracji i czekałam na przyjaciółkę z myślą, że jestem bezpieczna. Niestety… albo w sumie stety, Aga przyszła z przecudną torebką w koliberki, którą co prawda już u niej widziałam ale tym razem oprócz spojrzenia pełnego szczerej, babskiej zazdrości znów pojawiła się myśl, jakże oczywista… a może by sobie taką zdecoupagować? 🙂 No i tym sposobem zaopatrzyłam się w serwetkę z koliberkiem na Inspirello i małe plecione cudo w H&M. Gdy zobaczyłam tą torebkę na półce sklepowej wiedziałam, że to jest to! Po dokonaniu zakupu od razu zabrałam się za robotę no i tym sposobem mam i ja swoją własną torebkę z koliberkiem. Zrobienie jej zajęło mi około jednej godziny 🙂  Dlatego postanowiłam Wam to pokazać. A jeśli chodzi o babską zazdrość to jak znam moją przyjaciółkę (Aga całusy dla Ciebie) to na bank będzie ze mnie dumna, że wymyśliłam kolejne (z)ręczne dzieła, którego była natchnieniem.

Jak powstała moja (z)ręczna torebka zobaczcie w tutorialu… no i koniecznie zróbcie sobie taką samą albo przynajmniej podobną bo lato jeszcze w pełni 🙂