Plecak dla Jagódki

Gdy w domu masz dwie, małe córki to oczywistym jest, że gdzie nie spojrzysz tam panuje przepych kolorów z dominacją różu, spora kolekcja spinek, gumek i grzebyczków czy całkiem pokaźna już ilość bucików i torebek 🙂 I chociaż nasze dziewczyny lubią też pobawić się plastikowym kluczem francuskim czy sterowanym samochodem to nic, ale to nic nie przebije absolutnej miłości do… jednorożców. Zdominowały nasze życie absolutnie… do tego stopnia, że mój mąż (istota z natury nienawidząca kupować) był ostatnio w stanie zapłacić 8 zł za różowy długopis z piórkiem i małym, dyndającym na sprężynce, jednorożcem 🙂 🙂 🙂 Jagoda, jako starsza siostra, oczywiście wiedzie prym i wyznacza trendy. Co mniej więcej oznacza, że jednorożce są w naszym domu, zawsze towarem deficytowym i że ciągłe słyszymy odgłosy walki bo to co ma Jagoda od razu chce Oliwka i na odwrót. Nie będę Was zanudzać opowieściami o naszym domowym survivalu, tym bardziej że Ci z Was, którzy mają więcej niż jedno dziecko wiedzą o czym mówię 😉 Ponieważ podobnie jak przeważająca część rodziców, uwielbiam uszczęśliwiać swoje dzieci, postanowiłam dla Jagódki zdecoupagować plecak z motywem jej ukochanych jednorożców. Zresztą na plecaku się nie skończyło… ale o tym innym razem. Na razie zobaczcie sami jakie cudo udało mi się wykonać dla Jagódki 😉

 

 

 

Gdy prosisz swoje dziecko aby chwilkę stanęła spokojnie bo chciałabyś zrobić zdjęcie na bloga 🙂

 

Mamo! Mogę już iść!

 

A teraz zobaczcie jak moje kolejne (z)Ręczne Dzieło powstało i jaka była reakcja Jagody gdy zobaczyła pierwszy raz plecak 🙂 🙂 🙂 Bezcenne!!!