(z)Ręczna nerka

O (z)ręczną, makramową lub szydełkową nerkę miałam bardzo, bardzo dużo zapytań. Dlatego też postanowiłam pochylić się nad tematem. Jeśli chodzi o szydełko to zrobiłam podejście, którego efekt końcowy nie spełnił moich oczekiwań nawet w stopniu miernym 😉 Powodem niezbyt (z)ręcznego finału był głównie surowiec. T-shirt yarn, z którego wykonałam nerkę był zbyt sztywny, dlatego też na bank jeszcze wrócę do tematu. Skoro z umiejętnościami jest w wszystko ok to rezygnować przecież nie ma sensu 🙂 Ale póki co stwierdziłam, że spróbuję jeszcze podejścia makramowego.

 

I tak oto powstało moje kolejne (z)ręczne dzieło, (z)ręczna nerka.

 

 

Oczywiście sprawdzona przeze mnie kilku krotnie… i nie będę ukrywać, że testy przeszła pomyślnie 🙂

 

 

To co mniej urzekło to jest multifunkcyjność. Może być zarówno używana jako pasek do oversizowej sukienki…

 

 

jak i torebka na ramię…

 

 

czy torebka przez ramię.

 

 

 

Fajnie sprawdza się też na spacerze z dzieciakami gdy jednej ręki potrzebujesz do noszenia a drugiej do wycierania gluta 😉 Wszystkie mam, które mają przedszkolaki w domu doskonale mnie zrozumieją 🙂

 

 

I te momenty gdy chciałabyś zrobić jakieś fajne ujęcie na bloga ale Twoje dzieci zupełnie nie kapują, że jesteś trochę w pracy 😉

 

 

 

Co prawda, moja (z)ręczna nerka, to nie jest makramowa siatka, z którą możecie wybrać się na zakupy do spożywczaka ale jest rodzajem torebki idealnej na popołudniowy spacer bez celu. Zmieścicie w niej telefon, klucze i kartę kredytową ale czy coś więcej jest nam potrzebne na takim spacerze?! 😉