Królewski stroik
Trochę z bólem serce… trochę ze łzą w oku, tym postem, oficjalnie, zamykam sezon na wielkanocne ozdoby. Udało mi się zrobić ich sporo i pokazać Wam różne odsłony stroików, wieńcy czy nawet koszyczka na święconkę. Niektóre były bardziej konwencjonalne, inne mniej a jeszcze inne zrobione specjalnie dla konkretnych miejsc czy osób. Dla mnie najważniejsze, że udało mi zainspirować kilku czytelników mojego bloga do zrobienia swoich własnych stroików czy świec!
Stroik, który pokaże Wam dzisiaj zostawiłam specjalnie na sam koniec. Oprócz tego, że bardzo mi się podoba to na codzień znajduje się w przepięknym, klimatycznym miejscu, które uwielbiam – w Zamku Jana III Sobieskiego w Rzucewie. Bardzo lubię tam przyjeżdżać ponieważ za każdym razem wita mnie po prostu spokój. Zamek jest położony lekko na uboczu, ma fajnie zaaranżowaną przestrzeń dookoła budynku i co najważniejsze, nie ma tam niczego na siłę. Nawet stadnina koni, która jest za zamkiem, idealnie wkomponowuje się klimat tego miejsca. Całości dopełnia fakt, że posiadłość jest położona przy samej Zatoce Puckiej więc gdy znudzi Wam się iście królewski klimat możemy śmiało powdychać trochę jodu nad brzegiem morza 😉 W lipcu 2017, właśnie w Zamku w Rzucewie, zorganizowaliśmy chrzciny dla Oliwki. Byliśmy przekonani, że miejsce zrobi duże wrażenie na naszych gościach ale to z jakim apetytem będziemy wszyscy się zajadać pysznościami przygotowanymi przez szefa kuchni przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Wszystkie posiłki były po prostu przepyszne a ja jeszcze przez kolejne dwa dni nie musiałam gotować w domu ponieważ obsługa zapakowałam nam wszystko to co zostało na wynos 🙂 Gdy planowałam posty pokazujące Wam klimatyczne miejsca Trójmiast wiedziałam, że Zamek w Rzucewie na pewno się tam znajdzie. Stroik, który dla nich przygotowałam miał stanąć w Granatowej Sali Restauracyjnej, która jest moją drugą ulubioną zaraz po Bibliotece (którą, za pewne też kiedyś, wykorzystam na blogu) 🙂 Zobaczcie sami jak to wyszło 🙂
Podstawa do stroika jak zawsze: trzy jajka styropianowe o różnej wielkości, biała farba akrylowa, brzozowy mały pniaczek, patyczki do szaszłyków.
Tak jak pisałam we wstępie, od razu wiedziałam, że stroik stanie w Granatowej Sali Restauracyjnej dlatego do zdobienie wybierałam wszystko w odcieniach granatu.
Po raz kolejny przekonałam się, że farby Stamperii są po prostu najlepsze. Mają tyle pigmentu, że tak naprawdę wystarczy pomalować powierzchnię raz i kolor jest idealny.
Ponieważ stroik miał być w królewskim stylu nie mogło zabraknąć pereł…
tiulów i brokatu… czyli na bogato 🙂
Do wykończenia stroika użyłam białego sizalu, trochę białych, błękitnych i granatowych piórek oraz druciki w tych samych kolorach.
No i voila… stroik gotowy.
A teraz zobaczcie jak stroik pięknie prezentuje się we wnętrzach Zamku w Rzucewie. Gdy robiłam zdjęcia do posta, od hotelu dostałam pyszną herbatkę i serniczek podane w królewskim stylu, które idealnie wpasowały się w zdjęcia 🙂
A to moje ulubione zdjęcie… moment jeden na tysiąc kiedy udaje Ci się uchwycić promienie słońca 🙂
A na sam koniec chciałam Wam życzyć zdrowych i bardzo wesołych Świąt Wielkiejnocy, spędzonych z bliskimi w rodzinnej atmosferze 🙂
You must be logged in to post a comment.