Szara torebka w liście

Zanim opowiem Wam o moim kolejnym (z)ręcznym dziele muszę Wam się do czegoś przyznać. Czas epidemii koronawirusa (pisząc ten post właśnie taki króluje) zupełnie nie sprzyja mojej wenie pisarskiej. Nawet teraz, pisząc te słowa, co chwile pojawia się pustka w mojej głowie a backspace jest chyba najczęściej używanym klawiszem. Trudno jest mi zdiagnozować problem 😉 Może nie chce Wam narzucać mojego postrzegania całej sytuacja… może sama mam już dość głosów moralności słyszanych zewsząd… a może po prostu zdałam sobie sprawę, że moje mocne wsparcie akcji #zostańwdomu wcale nie spotyka się z tak dużym uznaniem jak pierwotnie myślałam. Trudno jest mi wybrać jedną z tych wersji więc może załóżmy, że powód jest w każdej z nich po trochu i może gdzieś jeszcze, gdzie sama nie dotarłam. Fakty na pewno są takie, że pisanie do Was nie sprawia mi już takiej przyjemności jak kiedyś. Ale spokojnie, nie zamierzam zamykać bloga. Po prostu w najbliższym czasie posty pewnie będą trochę krótsze i może bardziej o rękodziele niż o moim przemyśleniach. Taki czas po prostu 🙂 Kryzys literacki, który z pewnością gdy się skończy, przyniesie coś nowego i lepszego (bo to właśnie kryzysy są 🙂 ) Dlatego ulegam mu całą sobą i czekam na lepsze. Więcej się nie rozpisuję nad czymś czego nie ma tylko po prostu pokażę Wam moją kolejną (z)ręczną torebkę 🙂

 

 

Całkiem nie dawano mogliście zobaczyć moje najnowsze odkrycie w szydełkowaniu czyli w wzór w liście. Czarna, duża torba podobała się wielu z Was a za tym przyszły różne zapytania i zamówienia. A, że je generalnie przyjmuję bardzo mało zamówień, to póki co, powstała jedna torba z tym wzorem, tylko w kolorze szarym 🙂

 

 

 

Wykonana jest z tego oto sznurka i szydełka nr 4,5. Na całą torbę z użyłam 3,5 motka czyli około 600 metrów 🙂 Wzór jest kompilacją kilku tutoriali z YouTuba. Jak zwykle, nie znalazłam jednego, który odpowiadałby mi od początku do końca. Zresztą mogę Wam zdradzić, że jestem w trakcie nagrywania tutorialu, w którym pokaże krok po kroku, jak ją wykonać 🙂

 

 

Wzór w liści jest dość pracochłonny, wymaga skupienia i cierpliwości. Każde okrążenie jest praktycznie inne od poprzedniego więc koncentracja jest mile widziana ale efekt końcowy wynagradza cały trud 🙂

 

 

Jak wszystkie moje torebka, tak i ta, ma również wszytą podszewkę. Dzięki niej, po pierwsze torebka wygląda estetycznie a po drugie, nie wyciąga się po włożeniu większej ilości rzeczy. A ta (z)ręczna torebka jest wyjątkowo pakowna 🙂

 

 

A, że wiosna w pełni to do zdjęć wykorzystałam kwitnące gałązki wiśni… cudne zresztą 🙂

 

 

No i na koniec, zdjęcie z backstagu tej sesji czyli blogowanie z dziećmi 🙂 Total kadr wyglądał tak…

 

 

a ten z bliska tak 🙂