Beżowa makramowa torebka

Na koniec kwietnia, który był miesiącem makramowej torebki nie mogło być innego (z)ręcznego dzieła niż… makramowa torebka 🙂 Zresztą podobają mi się one tak bardzo, że będzie pojawiać się ich tu dużo, dużo więcej. Tym bardziej, że podstawy szycia mam już opanowane i teraz każda makramowa torebka może być zaopatrzona w worek, który będzie praktycznym dodatkiem.

Torebka, którą zobaczycie dzisiaj jest moim (z)ręcznym dziełem właśnie zaopatrzonym w taki wsad. Musze Wam powiedzieć, że sprawdza się wyśmienicie. Wsad nie jest za duży co powoduje, że torebka ma swój pierwotny kształt, który powstał w wyniku plecenia sznurka. Po drugie worek jest jasny dzięki czemu bez problemu znajdziecie w nim portfel, telefon, klucze i całą resztę niezbędnych rzeczy, które zawiera kobieca torebka ;). A po trzecie jest wykonany z bawełny pościelowej dzięki czemu może być prany w pralce gdy się zabrudzi. Mówiąc w skrócie ładny i praktyczny… no idealny 🙂

 

A tak prezentuje się torebka… i ja, po raz kolejny, w roli blogerki modowej 😉

 

Jak widzicie na zdjęciu, wsad jest w małe kwiatuszki ale tym razem moja torebka jest zapleciona dosyć gęsto co powoduje, że wsad jest praktycznie nie widoczny.

 

 

Torebka ma drewnianą rączkę, która na upartego, zmieści się nawet na ramię 😉

 

Idealnie nadaje się na spacery na plaży i po łące 😉