Czapki na przedwiośnie

Nie wiem jak u Was ale u nas wiosny szczególnie nie widać. Wieje, leje i pada… na przemian, raz deszcze raz śnieg. Co prawda nad polskim morzem bardziej panuje klimat skandynawski niż śródziemnomorski ale za wiosną tęsknie już bardzo. No ale jak się nie ma co się lubi…

Dodatkowo czapki, które jakiś czas temu zrobiłam dla całej rodzinki (szczegóły tutaj) są zwyczajnie za ciepłe. Polar, którym są podszyte tak grzeje moje dziewczyny w głowę, że ze spaceru wracają przepocone. Dlatego też zabrałam się do kolejnego (z)ręcznego dzieła i zrobiłam im nowe. Tym razem wymyśliłam sobie, że będzie to wzór w serduszka, których chodził mi po głowie od dawna. Wygląda cudnie i można poszaleć z kolorami.

I tak oto powstały kolejne (z)ręczne czapki, dla moich córeczek 🙂

 

 

A wchodząc w szczegóły… ponieważ wiedziałam, że czapki nie będą niczym podszywane chciałam aby włóczka była bardzo dobrej jakości. Mówiąc wprost, żeby “nie gryzła” dzieci po głowach. Idealne do tego okazała się włóczka Nepal firmy Drops. Jej skład do 65% wełna i 35% alpaka. Bez żadnych dodatków typu akryl, moher i takie tam. Włóczka nie uczula, nie gryzie i jest super sprawą dla małych dzieci.

Coś mi się wydaje, że zobaczycie jeszcze nie jedno (z)ręczne dzieło z tego cuda… tylko może już na jesień 😉

 

 

Takie kolory wybrałam dla Jagódki.

 

A takie dla Oliwki

 

Wzorek w serca nauczyłam się robić z filmiku z YouTuba. Nie było łatwo, tym bardziej że filmik był po angielsku. Tak wyglądały początki, które pokazywałam Wam na Instastory.

 

 

A tak wyglądają moje kochane szkraby w kolejnym (z)ręcznym dziele 😉

 

A tu wybrałyśmy się pokarmić kaczki i przy okazji chciałam im zrobić kilka fajnych zdjęć… no cóż efekt oceńcie sami 😉

 

Więcej tego chleba zjadły one niż kaczki 😉 tak jest zawsze 🙂

 

I ta jedna z tysięcy prób pt. dziewczynki ustawcie się ładnie bo chciałabym zrobić Wam zdjęcie 🙂