Twoje DIY i moja (z)ręczna torba

Poszła za ciosem!!! Pomyślałam, że skoro mam już małą plecioną torebkę z koliberkiem to przecież potrzebuję jeszcze dużej torby z… no właśnie z czym?! Z pomocą przyszła moja przyjaciółka Madzią, która ugoszczona węgierskim winem a nazajutrz rosołem z wiejskiej kury, stwierdziła, że idealne będą palmy a uszy koniecznie z plecionego sznurka. A, że Madzia gust ma jak mało kto (tak w nawiasie pisząc jest moim guru designu) to w swoich serwetkowych zapasach odnalazłam palmy a po sznurek uderzyłam do budowlanego. Kupiłam trzy bo nie mogłam się zdecydować. W pewnych kręgach jestem znana jako Przydasie Siewykorzysta więc te, które tym razem nie zabłyszczą na pewno będą miały swoje pięć minut.

Dodatkowo, na przeciw mojemu „lubię dużo” wszyła Pani Kasia z Twoje DIY tworząc przepiękną torbę z siedziska kupionego za 19,90 w Pepco (mi udało się je kupić za 9,90 po przecenie 🙂 ). Jak zrobić taką torbę możecie zobaczyć TUTAJ Pomysł jest genialny! Naprawdę niewiele trzeba żeby mieć piękny, pleciony koszyk. Ja nie byłabym sobą gdybym go nie zdecoupagowała! Cóż… taki los… gdzie nie spojrzę tam widzę serwetki 🙂 Dlatego poniżej zapraszam Was do obejrzenia jak z wiklinowego siedziska można zrobić torbę sztos… cytując Panią Kasię, która tak właśnie na swoim Instastory określiła moje kolejne (z)zręczne dzieło 🙂 🙂 🙂